Soft interiors: this is the trend expected to grow fast and strong during the upcoming season. Interiors are 'softened' with curved lines, padded surfaces and furry accessories. Padding, upholstered materials and fur are added to walls as well. Cushioned walls give warmth to rooms and make them super-welcoming. Even hard gypsum wall panels or flat wallpapers are designed to give the illusion of softness.    

Analitycy trendów ogłaszają, że w najbliższych sezonach w architekturze wnętrz na sile przybierze trend na 'miękkie pomieszczenia'. Co to znaczy? Efekt miękkości we wnętrzach osiągamy poprzez faliste linie, zaokrąglenia, puchowe, miękkie materiały wyściełające powierzchnie - przede wszystkim ściany - oraz dzięki miękkim, pikowanym i futrzanym meblom. 'Miękkie pomieszczenie' to przestrzeń, która zaprasza do relaksu; trend jest odpowiedzią na potrzebę wyciszenia się po trudzie całodziennej pracy w hałaśliwej korporacji i odcięcia się od zgiełku miasta. 

Jak wspomniałam: 'miękkości' nie opierają się nawet ściany. Są w całości lub częściowo pokryte futrem (8), włosiem (1) albo pikowanymi materiałami (2, 12, 13), dlatego doskonale tłumią dźwięki dobiegające z zewnątrz. Falują, nabierają wklęsłości i wypukłości dzięki naklejonym na nie gipsowym lub filcowym modułom (np. te przypominające plastry miodu, które możecie zobaczyć poniżej, na rysunkach 4, 9 i 11). W takich układach nawet ściana oblepiona gipsem czy ceramiką stwarza iluzję delikatności i miękkości (3, 5, 6, 7, 10). A jeżeli na ścianie nie mogą pojawić się rzeczywiste tkaniny, a moduły są zbyt kosztowne, zawsze można poratować się tapetami doskonale imitującymi trójwymiarowość pikowań i przeszyć. To niesamowite, jak realistycznie te nowoczesne (zupełnie płaskie!) tapety potrafią udawać pikowania i wybrzuszenia (14, 15). 

Przyznaję, że nie byłam zbyt aktywnym uczestnikiem Fotofestiwalu. Poszłam na dwa spotkania-pogadanki o tematyce okołofotograficznej, obejrzałam jedną wystawę, poleżałam w hipsterskim leżaku i wypiłam cappucino z food trucka. Co nie znaczy, że będę pisać o food trackach. 

Zainspirowana tym, co - mimo skromnego uczestnictwa - widziałam i słyszałam na Festiwalu, postanowiłam przedstawić 5 polskich fotografów, których na prawdę warto znać. Nie rozwodząc się dłużej: insiprującej lektury i miłego oglądania.