PLAYLIST: INTERNATIONAL WOMEN'S DAY. WOMEN POWER Playlist
To, że dwa dni temu wypadł Dzień Kobiet, nie ma tu nic do rzeczy.
Choć może byłoby milej, gdyby ten post został opublikowany dokładnie w Dzień Kobiet.
Ale w Dzień Kobiet akurat jadłam makaron z łososiem, przypominając sobie, jak to jest być krakowską bohemą lansujacą się w centrum Kazimierza, a potem piłam wino na słonecznym balkonie z widokiem na Kopiec Kraka w samym centrum Zabłocia.
Zatem: nie było czasu.
Nawet mimo tego, że post był prawie gotowy. Nie było czasu - bohema ma swoje prawa.
Playlista, którą dla Was przygotowałam, składa się wyłącznie z utworów wykonywanych przez kobiety.
To kilka kawałków, które w ostatnim czasie wwierciły się w mój mózg, by potem wypływać z niego co rano, zaraz po przebudzeniu, wcześniej niż moje własne myśli. Uciążliwe uczucie.
Kobiety w towarzystwie kobiet palą, niszczą, psują. I obmawiają. To oczywiste, obgadują. Nagle otwierają się im oczy, Oh my God, "We are waking up in pile of shit. The whole bay is full of it"!
Żadnej z kobiet nie chcę za to karać - sama też tak robię.
A potem wychodzimy ze spotkania.
I wracamy. Do spokojnego życia i przeglądania nowości w ulubionym sklepie internetowym.
Tak sobie pomyślałam, ale zaraz pomyślalam też, że nie mam stosownego wykształcenia, by analizować zachowania stadne kobiet. Lepiej idzie mi oglądanie ładnych rzeczy.
Ta lista ma służyć przyjemności, cieszyć oko jednym, drugim, trzecim, czwartym, piątym oraz szóstym teledyskiem. Zero miejsca na rozważania o walce płci. O kobietach z Marsa. Czy tam z Wenus, w futrach czy bez.
Bez względu na to, czy jest Dzień Kobiet czy nie, pamiętajcie by nie myśleć za wiele. Na pewno nie o walce klas czy walce płci, czy o walce w ogóle.
Panie poniżej pomyślały za Was - włączcie muzykę. Pozdo!
Panie poniżej pomyślały za Was - włączcie muzykę. Pozdo!
0 komentarze: