Top 4 creative projects this month: Eco-friendly ... and drinkable

19:48 URwhatUsee 0 Comments

Kreatywne, eco-friendly i ładne.
Czego chcieć więcej.

1. Treeson Spring Water



Butelka, która na myśl przywodzi szampon z The Body Shop.
Ale nie tylko design butelki ma tutaj znaczenie.
Jak możecie przeczytać (a możecie: http://trendwatching.com/trends/innovation-celebration/) w raporcie "Innovation Celebration" stworzonym przez trendwatching.com, Treeson Spring Water jest totalnie guilt-free:
wolna nie tylko od dylematów z rodzaju 'grafik płakał jak projektował', ale także od wszystkiego, co mogłoby wyrządzić krzywdę naturze.

Butelki TSW powstają z nietoksycznych, organicznych materiałów, są w 100 procentach przetwarzalne, biodegradowalne, a ich produkcja (podobno) pozostaje bez wpływu na środowisko. Plus, butelki są zwrotne.
Nie tak jak te po piwie, które przynosisz z powrotem do osiedlowego sklepiku, gdzie zbiera je Pani Jadzia i układa w zielonych albo białych kontenerkach z parą tańczącą krakowiaka na cześć Żywca. Butelkę zwracasz pocztą.



Każda butelka ma etykietkę z adresem i zamiast do koszta, możesz wrzucić ją do skrzynki pocztowej, skąd amerykańska Poczta Polska, czyli USPS dostarczy ją z powrotem do producenta.

(Dygresja. Treeson Spring Water chwali się nawet, że w ten sposób wspiera stare, poczciwe USPS. Jeśli amerykańska poczta przeżywa kryzys podobny do tego, w jakim znajduje się nasza ukochana polska Poczta Polska, to nam też przydałaby się jakaś taka super eco woda. Niech się ona nawet nazywa Dar Grabiny, i niech ma na etykiecie nadrukowane, że za każdą odesłaną butelkę jest sadzone drzewo w Smoleńsku lub pod Kalwarią Zebrzydowską. Sukces murowany. :-@)

Za każdą zwróconą butelkę Treeson Spring Water sadzi drzewo, a do dyspozycji konsumentów jest aplikacja, dzięki której dogląda się roślinę, którą posadzono za Twoją butelkę. Bajer w stylu Tamagotchi albo Pou. Też można pokazać znajomym, jak maleństwo rośnie. :-@


Butelka Treeson Spring Water ma kształt zainspirowany idealnie symetrycznym liściem. Dzięki temu z łatwościę przeciska się przez otwór skrzynki pocztowej. Nie trzeba jej gnieść i narazać uszu na wstrętny dźwięk miętego plastiku.

Firma po sukcesie na Kickstarterze powoli wprowadza się na regularny rynek spożywczy.

Więcej o projekcie: http://www.treesonspringwater.com/

2. Plantable Coffee Cup by Reduce.Reuse.Grow



Co roku w Stanach wyrzuca się około 146 miliardów polietylenowych, nie nadających się do przetworzenia, jednorazowych kubków po kawie. Ciekawi mnie udział Starbucksa w tej statystyce.
Tymczasem parę dni temu na Kickstarterze z sukcesem zakończył się projekt 'The World's First Plantable Coffee Cup' - crowdfounding kubka na kawę, który po zużyciu można zasadzić w ogródku. Swoim lub sąsiada.

Kubki produkowane przez Reduce.Reuse.Grow są w pełni biodegradowalne, a podczas degradacji uwalniają zatopione w ich ściankach nasiona roślin. Taki kubek po kawie będzie więc można swobodnie i bez obaw o względy etyczne rzucić w krzaki w parku, a potem z dumą myśleć o tym, że za parę tygodni wykluje się z niego piękny kwiat (o ile krzaki nie będą akurat za bardzo skażone psimi sikami ;-@).
Ale kubek będzie można także elegancko i grzecznie, przy pomocy grabek i łopatki, zasadzić w swoim ogródku, ogródku mamy czy na lokalnym skwerku miejskim/spółdzielnianym. Wystarczy, że po wypiciu kawy kubek nasączysz wodą i zakopiesz w ziemi. Każdy kubek jest opatrzony wlepką z instrukcją, jaką roślinę sadzisz i jak potem o nią dbać.



Na poczatek, kubki będą dystrybuowane tylko w pro-ekologicznych kawiarniach w Kaliforni. Ja z niecierpliwością czekam aż kubek pojawi się w 'punktach kawiarnianych' na stacjach benzynowych. A potem w Starbucksie, niszcząc z impetem te 'kultowe', biało-zielone kubki z syreną. Sees.

Więcej o projekcie: http://www.planttrash.com/

3. The Drinkable Book


Znów liczymy w miliardach, jednak tym razem nie kubki, a ludzi.
Według danych, jakimi posługuje się organizacja WATERisLIFE prawie miliard ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej, nadającej się do picia wody. 
To niemiłe, okrutne i komuś może wydać się niesmaczne, ale taka jest rzeczywistość: lepiej (i zdrowiej) jest napić się wody z europejskiej toalety niż tej, która wypływa z niejednej afrykańskiej czy azjatyckiej studni. 


The Drinkable Book to, po pierwsze, ładnie zaprojektowany podręcznik, w którym mieszkańcy krajów rozwijających się znajdą ważne informacje na temat higieny i właściwego postępowania ze 'zdradzecką' wodą.
Ale jednocześnie książka jest też... niezwykle zaawansowanym technologicznie filtrem zdolnym zabijać niebezpieczne zarazki. Każda strona podręcznika zawiera nanocząsteczki srebra, które skutecznie i bezwzględnie likwidują bakterie cholery, tyfusu oraz coli i sprawiają, że przepuszczona przez nie woda staje się tak czysta, jak ta z naszych zachodnich kranów.

Książkę zaprojektowano tak, że każda strona to dwa filtry. Filtr odrywa się, umieszcza na dnie pudełka filtracyjnego, nakłada tarczę dociskową i na to wszystko wlewa się wodę. Et voila.



Jedna tak bardzo zaawansowana technologicznie strona-filtr kosztuje zaledwie parę groszy - chciałabym wiedzieć jak to możliwe :-@ - a wystarcza na 30 dni albo 100 litrów wody. Niesamowite. Coś takiego w Polsce by nie przeszło: za tanio i za wydajnie.
Cała książka zapewnia jej "czytelnikowi" czystą wodę przez - uwaga - 4 lata.

Więcej o projekcie: http://waterislife.com/


4. Swirl, a water forming tap by Simin Qiu


Niestosownie jest zachwycać się designerskim kranem, kiedy miliard ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej wody, prawa? :-@ 



Ten efektowny kran to Swirl. Zaprojektowany przez Simin Qiu, nagrodzony iF Concept Design Award 2014. 
Jeden z portali internetowych napisał o nim: "[it is] giving you the kind of hand wash that makes you feel like the rich and famous, even if you're not!". Jak na kran - mocne słowa. :-@ 




Swirl to kran, który dzięki specjalnym turbinom zamiast jednolitej strugi uwalnia strumień "wyrzeźbiony" w efektowny, geometryczny wzór. Nie posiada kurków, ani rączki; uruchamia się go dotknięciem, jak ekran smartfona. Rozbicie strumienia na wiązkę strużek (por. rysunek powyżej) pozwala na pewne oszczędności: Swirl wypluwa o 15% wody mniej niż tradycyjny kran (przy czym woda - w porównaniu ze zwykłym kranem - wcale nie traci na ciśnieniu).
Ultra-nowoczeny design sprzyjający środowisku i ochronie zasobów naturalnych Ziemi, więc mnie się podoba.

Więcej o projekcie i jego projektancie: https://www.behance.net/gallery/22614295/Swirl.

Pozdro.




0 komentarze: